środa, 25 września 2013

Moja szyjka nie jest za krótka!

Wczoraj byłam na badaniu USG 3/4D. Postanowiłam je zrobić, żeby jakiś specjalista a nie konował ocenił moje dziecko i moją szyjkę.
Z Marysią wszystko w porządku. Waży 2131 g. USG ocenia wiek na 33 tydzień a termin porodu podaje na 11 listopada, jednak lekarz powiedział, że nie można się tym sugerować. 

Mam filmik i zdjęcia :) Marysia na jednym z nich grymasi twarzyczkę (coś jej się to badanie nie spodobało) i wygląda to zarąbiście (i trochę przerażająco, bo jak się urodzi to ten grymas na stałe się wpisze w jej wygląd jak będzie płakać i krzyczeć ;/ ).
Z badania USG dopochwowego wynika, że moja szyjka ma nie jak powiedział mój lekarz 1 cm tylko 28 mm, czyli prawie 3 cm!!! Jest różnica, co nie? :)

Uspokoiłam się niesamowicie i poczułam, że kamień spadł mi z serca. 
Mimo, iż doktor, który wykonywał to USG powiedział, że czasami się można pomylić badając palcami to mój lekarz naprawdę przegiął, gdy powiedział, że szyjka jest tak krótka, że wyczuł główkę. Nie mogę się doczekać rozmowy z nim (wtorek) i miny jak mu powiem o tym badaniu.
Wczoraj byłam i szczęśliwa i zła na mojego gin. Zobaczymy jak to będzie. Najwyżej zmienię na innego jak mnie poniesie podczas następnej wizyty.





10 komentarzy:

  1. To teraz możesz odetchnąć ze spokojem ;)
    USG 3d/4d jest super - Alek robił genialne minki na nim.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No :) bardzo się cieszę, że pojechaliśmy na to badanie :) pozdrawiam

      Usuń
  2. No widzisz? Nie trzeba się było martwić - jest dobrze, a Marysia jeszcze nie zbiera się do wyjścia :)
    Pozdrawiam cieplutko :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz się uspokoiłam i odetchnęłam z ulgą, bo tak to naprawdę bałam się nawet spacerować, żeby się Marysia wypchnąć za wcześnie nie zechciała...

      Usuń
  3. Najważniejsze że możesz teraz odetchnąć:)
    Teraz to już dobrze będzie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na ten moment to dla mnie najważniejsze :) pozdrawiam

      Usuń
  4. Grunt, że się uspokoiłaś, bo dla Ciebie i Marysi to bardzo ważne. A lekarza prowadzącego chyba bym przepędziła w cholerę!!!!!!!!!! Brrrrr, jak ja nie znoszę takich partaczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie nie wiem co mam zrobić... Uważałam go za najfajniejszego ze wszystkich gin. z jakimi miałam do czynienia. Ale teraz... Nie wiem. Zobaczymy po wizycie...

      Usuń
  5. Dużo zdrowia i dużo cierpliwości :)
    A w kwestii lekarza, czasami lekarze się mylą. Ale jeśli to jego pierwsza wpadka, to bym go nie skreślała :)
    Pozdrawiam,
    Magda ( http://mateuszkowy-blog.blogspot.com/ )

    OdpowiedzUsuń
  6. Super! Cieszę się, że wszystko jest w porządku. I najważniejsze, że Ty jesteś spokojna.
    Jedyne co jest niefajne, to przecież w trakcie pobytu podają Ci leki, które są niepotrzebne, a nie są obojętne na płód. Bardzo mi się to nie podoba. :(

    OdpowiedzUsuń