poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Trzeba jakoś to wszystko przeżyć...


Rozterek na temat wyliczenia terminu porodu ciąg dalszy...
Ale nie będę się użalać.
Po prostu będę liczyć jako 28 albo 30 tydzień ciąży. Informacje też o tych dwóch terminach będę zbierać naraz i już. No jakoś to musi być przecież...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz