wtorek, 25 marca 2014

Oszalałam z miłości

Ostatni post był nieco dołujący. Moja córeczka zaczęła więcej jeść szczególnie na wieczór i w nocy i śpi teraz z dłuższymi przerwami. To oczywiście sprawiło poprawę humoru mamuśki :)

Poza tym Marysia przestała być już różowym ciałkiem co to się je tylko przewija, karmi i usypia. Czuję, że między nami powstała naprawdę duża więź. Córeńka moja potrafi wpatrywać się we mnie jak w obrazek, zaczepiać wymawiając "eee" albo "yyy" albo krzycząc :) Ostatnio także pokazuje jak ładnie piszczy ze złości :)

Mój Skarb dużo się uśmiecha. Łatwiej ją rozbawić. W zasadzie codziennie nas zaskakuje czymś nowym. Dzięki niej uśmiech pojawia się nam na twarzy o wiele częściej niż kiedy była nas tylko dwójka.

Nie mogę się na nią napatrzeć, nie mogę się nią nacieszyć, uwielbiam ją.


Ale muszę Wam powiedzieć, że dobry humor przynosi też pewna rzecz... Ale o tym w następnym poście, bo moja Gwiazdeczka się obudziła :)


11 komentarzy:

  1. No ja tam się nie dziwię, że Mam zakochana- z takim uśmiechem, to Ona każdego w sobie rozkocha. Jest urocza! No to czekam na kolejny post tajemnicza Mamusiu słodkiej Marysi!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy :) Teraz czasu trochę mało, bo mężuś wyjechał do niedzieli, ale jak będę tylko mogła to napiszę :)

      Usuń
  2. Trzymasz w napięciu.. Szybko pisz czemu jeszcze taki dobry humor macie ! :)
    Nie dziwie Ci się, że oszalałaś.. Zazdroszczę :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Napiszę, napiszę :) to bardzo prozaiczny powód :)

      Usuń
  3. W takiej słodyczy to ja też bym się zakochała :)
    No i czekam z niecierpliwością na kolejny post!
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Czasem mam ochotę ją schrupać :P

      Usuń
  4. będzie piękniej z każdym wspólnym dniem

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba każda mamuśka uwielbia swoje dzieciątko, więc nic dziwnego, że dołączyłaś do tego grona :)

    OdpowiedzUsuń