niedziela, 24 listopada 2013

Co na grypę dla matki karmiącej?

Znowu jeszcze nie wpis o porodzie, ponieważ ten "się pisze" jeszcze :) Już wyszło trochę dużo do poczytania i nie wiem czy któraś z Was da radę wytrwać do końca... ;) Dopiszę jeszcze kilka zdań i zamieszczę wpis na dniach.

A teraz mam palącą sprawę. Od tygodnia męczy mnie straszny kaszel i do tego dochodzi lekka gorączka i dreszcze, czyli typowe objawy przeziębienia. Położna kazała brać oscillococcinum i pić syrop prawoślazowy ewentualnie paracetamol. Tak robiłam, ale nie pomogło za wiele. 
Kaszel mam wstrząsający i może to głupie, ale boję się, że mi się rana w brzuchu "rozejdzie"od tego kaszlu...

Mam problemy z zasypianiem, bo kaszlę non stop. Czuję się fatalnie, jakby mnie coś połknęło, przeżuło i wypluło :(

Ja to mam szczęście, że musiało mnie to spotkać 2 tyg. po operacji :/

No i mam pytanie do Was znowu moje drogie "wyrocznie". Karmię piersią i nie wiem co można jeszcze brać. Jak Wy się ratowałyście w takich sytuacjach?

Pozdrawiam serdecznie i z góry dziękuję :*

11 komentarzy:

  1. Paracetamol i syrop domowej roboty z cebuli. No i Rutinoscorbin. Zdrowiej kochana i dochodź do siebie po cc ;)
    No i ucałuj maleństwo :*
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale mi mówili, żebym karmiąc nie jadła cebuli i czosnku, bo dziecku będzie śmierdział pokarm... To nie wiem... Alę dzięki za radę :) a Marysię ucałuję nie ma sprawy :)

      Usuń
  2. Ja prenalen nadal piję,odporność po porodzie słaba strasznie :( zdrowiej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurczę wyczytałam prawie cały internet o tym syropie i niektóre kobiety straszne rzeczy piszą, że kaszel straszny wywołał u nich... To ja się jednak lękam :(

      Usuń
  3. Mnie dopadło lekkie przeziębienie i pani w aptece poleciła Gripovitę. Na rozgrzanie dobre, ale czy pomogło, to nie wiem. Może samo mi przeszło;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gripovita mówisz?... Chyba spróbuję. dzięki :)

      Usuń
  4. Ja miałam taki okropny kaszel na początku ciąży i uwierz mi, bałam się, że poronię od niego, bo tak jak mnie rwało, to coś potwornego.... wtedy piłam syrop z cebuli i brałam witaminę C, sok z malin domowej roboty. A jak Lila miała 2miesiące znowu mi się taki kaszel trafił i lekarka kazała mi brać flegaminę- jaka to była ulga!!!
    Zdrowiej Kochana i czekam na wpis porodowy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najbardziej boję się, że Marysia będzie cierpieć przeze mnie. Neonatolożka i położna mówiły, że można tylko brać syrop prawoślazowy, ale on mi nie pomaga. A kaszel mam taki, że naprawdę boje się o gojenie rany pooperacyjnej... :(

      Usuń
  5. Oj z tego co wiem to możesz też te leki brać, które bierze Twoje dziecko - ale to i tak lepiej do lekarza się wybrać.

    OdpowiedzUsuń
  6. W ciąży jak i podczas karmienia piersią leczyłam się Engystolem. Tylko on mnie stawiał na nogi z dostępnych w tym stanie leków plus oczywiście domowe sposoby. Tata robił mi syrop z cebuli i czosnku, piłam herbatę z miodem i cytryną. Engystol warto pobrać dłużej, super wzmacnia odporność.

    OdpowiedzUsuń
  7. Myślę że mleko z czosnkiem i miodem jest dobre na przeziebienie, i możesz spróbować, ale niekiedy trzeba tez leczyć się lekami, można kupić bez recepty, na tej stronie https://baza-lekow.com.pl/leki-na-przeziebienie/leki-na-grype/ są wymienione tabletki na grypę, dlatego warto miec w domowej apteczce lekarstwa.

    OdpowiedzUsuń