sobota, 31 sierpnia 2013

Wyrodna matka jeszcze nienarodzonego dziecka?

Usłyszałam wczoraj od teściowej słowa: "A Ty myślisz, że po porodzie to będziesz miała czas tak na komputerze siedzieć?"... I w ogóle doszła do wniosku, że komputer to mogę odłączyć i schować na strych.
Rozumiem, że dziecko będzie pochłaniało większość mojego czasu i uwagi, ale żeby 100%? 
To znaczy, że nie będę mogła siąść przy kompie 15 minut, żeby sprawdzić wiadomości czy napisać post na bloga? 
To znaczy, że do łazienki też nie będę mogła pójść? Będę razem z dzieckiem chodzić w pampersie?
Przecież będę musiała się choćby wykąpać, co też nie zajmuje 2 minut przecież!

Jakiś się bunt wczoraj we mnie odezwał. Przecież po pracy będzie też tatuś w domu, który wraca około 14. Przecież do cholery obiecał się zaangażować! 
Rozumiem, że nie będzie karmił piersią, ale inne czynności wykonywać może.

Pobuntowałam się, zdenerwowałam, a potem pomyślałam: "Nieźle. Jeszcze Marysi nawet na świecie nie ma, a ja już noszę znamiona wyrodnej matki?"...

Ale czyżby na pewno? Czy to się może zdrowy rozsądek we mnie odzywa, że przecież nie mogę popaść w paranoję i do dziecka nikogo innego nie dopuszczać i tylko sama zajmować się dzieckiem 24 h na dobę...?

6 komentarzy:

  1. Kurcze, bez przesady. Masz odłączyć komputer? I może jeszcze telewizor? I wyrzuć telefon, bo przecież dziecko będziesz miała? I co? Masz się nudzić przez cały dzień? Przecież takie maleństwo prawie cały dzień śpi (przynajmniej moje) i budzi się tylko na karmienie, kiedy zrobi kupkę i kiedy ma ochotę pogadać sobie z mamą! Teściowa chyba zapomniała, jak to jest z małymi dziećmi ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmm, no tutaj dużo zależy od tego jakie Dziecko Wam się trafi, więc jednak może zrób miejsce na strychu :) Serio, dzieci są różne. Jedne owszem-tylko śpią i jedzą, a inne... No cóż, tu już pakiet możliwości szeroki. Jednak do tej 14-tej, czyli do powrotu Taty, przygotuj się na różne ewentualności. Jednego dnia będziesz miała tyle czasu, że i trzy posty machniesz, a drugiego będziesz siedziała cały dzień z dzieckiem przy piersi i wspominała beztroskie czasy ciążowe :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No to rozumiem, ale po 14 jak będzie tatuś to nie wyobrażam sobie sytuacji, że przez chwilę nie będzie się mógł dzieckiem zająć...

    OdpowiedzUsuń
  4. Na tatę za wiele nie licz, przynajmniej nie na dłuższą metę, bo mężczyźni dużo obiecują na początku, a bywa różnie. Ale zdecydowanie olej słowa teściowej... Wprawdzie fakt, że dzieci są różne i czasem przyssane do piersi cały dzień i naprawdę nawet do łazienki nie można się ruszyć, a kąpiel to "na szybko", ale mimo to jakoś żyć trzeba, a skupianie się tylko na dziecku bez kilku minnut dla siebie to paranoja.. Kobieta jest przytłoczona, sfrustrowana i wiecznie zła, a to nie sprzyja ani dziecku, ani relacjom z mężem. Wiem z doświadczenia i wiem też, że mąż mimo iż twierdzi, że nie umiei Ty lepiej zajmiesz się dzieckiem musi się przemóc i nauczyć, by dać chwilę wytchnienia Tobie, bo niikomu nie jest potrzebna matka bez radości życia i zmęczona. Teściową się nie przejmuj, a lepiej uodpornij, bo po porodzie znajdzie się wiele osób z "dobrymi radami". Zaufaj swojej intuicji i przyjmuj pomoc jeśli będziesz jej potrzebować i nie zapominaj o sobie, bo mamie też wolno odprężyć się i robić to, co lubi.

    OdpowiedzUsuń