Jestem mamą.
Nie mogę w to uwierzyć.
Moja córcia to najlepsze co w życiu mnie spotkało. Jeszcze nie doczekałam się spontanicznego uśmiechu, ale mam nadzieję, że już niedługo zobaczę.
Marysia jest wspaniała. Nie mogę się na nią napatrzeć, a czasem przestać całować :)
Zauważam, że kocham ją z każdym dniem coraz bardziej.
Moja mała iskiereczka...
Nie mam za bardzo czasu, żeby tu się rozpisywać, bo ta iskiereczka potrzebuje dużo uwagi, ale mam nadzieję, że kiedyś spokojnie siądę i nadrobię zaległości blogowe.
A z takich przyziemnych rzeczy to ciągle borykam się z kaszlem, na który nic nie można mi poradzić jeśli karmię piersią :(
No i już się pomału kończy połóg, jednak mimo to brzuch mam ciągle wielki i nie wiem czy kiedykolwiek mi opadnie...
czwartek, 19 grudnia 2013
poniedziałek, 9 grudnia 2013
Z noworodka w niemowlaka
No i minął miesiąc :)
Moja córeczka nie jest już noworodkiem tylko niemowlakiem!
Jest cudowna. Czekam na jej pierwszy świadomy uśmiech, choć teraz z mężem cieszymy się każdym uśmiechniętym grymasem.
Mi kaszel nie minął. Nawet stał się bardziej uporczywy. Podczas kaszlu po prostu się duszę. Nie mogę złapać powietrza przez parę sekund.
Muszę z tym pójść do lekarza, ale chcę zakończyć branie antybiotyków, które mi ostatnio lekarka przepisała, żebym była pewna, że nie pomogły.
Z karmieniem mam trochę problem, bo mam za mało pokarmu i muszę małą dokarmiać sztucznym mlekiem.
A poza tym nie mogę nadal uwierzyć, że jestem mamą.
Marto W. miałaś rację mówiąc, że jak pojawi się dzidziuś to czas będzie zapierdzielał :)
Nawet nie wiem kiedy minął ten miesiąc.
Pozdrawiam i ślę całuski :*
Subskrybuj:
Posty (Atom)